Teledyski które nas zachwycają

Vega

Macie jakieś takie?

YouKnow

Aktualnie na nic takiego się nie natknęłam, ale swojego czasu bardzo zachwycało mnie 21 Guns Green Day'a.

die_Kreatur

Napisałam tutaj piękny, długi post z zalinkowanymi ulubionymi teledyskami i uzasadnieniami, czemu je lubię. Pod koniec chciałam zmienić zakładkę i mi się kilnął jakiś link, przez co mojego genialnego posta szlag trafił i przy okazji mnie też. Pisać tego wszystkiego po raz drugi siły nie mam, więc w skrócie. Nieomal w telegraficznym skrócie, ale nic to.

1. Rammstein. Niektóre rammsteinowe teledyski (takie jak "Mein Teil", "Ich will", "Du hast", "Sonne", "Mutter", "Amerika" i "Haifisch", lecz ten ostatni jest kierowany do fanów) to absolutne arcydzieła, sporo z nich jest bardzo dobrych i fajnych zarazem ("Du riechst so gut'98", "Ohne dich", "Seemann", "Rosenrot", "Benzin", "Engel"), reszta też nie jest najgorsza. Moja ulubione do "Du riechst so gut'98" (na podstawie tego teledysku to nawet opowiadanie machnęłam, się pochwalę), "Benzin" (przez który to teledysk ciężko mi utrzymać powagę na hasło "straż pożarna") i "Haifisch" (bo jest dowcipny, ma genialną fabułą i przepełniony jest odniesieniami do plotek na temat zespołu, historii R+ oraz poprzednich teledysków i rekompensuje "Pussy").
2. The Dresden Dolls. Drugie miejsce za takie teledyski jak "Coin-Operated Boy", "Girl Anachronism" i przede wszystkim "The Kill". Dzięki nim przekonałam się do muzyki.
3. Sopor Aeternus, Sopor Aeternus & Ensemble OF Shadows. Porządnie nienormalne, ryjące psychikę teledyski do równie nawiedzonej muzyki Anny Varney Cantodei. Czasami zawdziędzam tym teledyskom stany lękowe, lecz wielbię i tak. Najważniejsze dal mnie to "The Goat" i "In der palästra", ale lubię wszystkie.
4. Nightwish - The Islander. Magiczny teledysk, ot co.
5. Einstürzende Neubauten - The Garden. Minumum treści, maximum przekazu. Fascynująca rzecz.
6. Das Ich - Reanimat. Zachwyca mnie zarówno pomysł, jak i wykonanie. Gdyby nie jedno ujęcie Bruna, które mi nię ani trochę nie podoba, umieściłabym "Reanimat" na miejscu 5 lub 4, bo naprawdę uwielbiam.
7. Cinema Strange - Mediterranean Window. Tyleż dziwny, co fascynujący i piękny. Niezły odjazd.
8. Dead Can Dance - Carnival Is Over. Za nastrój, za to, jak się komponuje z muzyką, za to, że przenosi w inny świat. Magia.
9. Edyta Bartosiewicz - Jenny. Uwielbiam, po prostu.
10. Lady Gaga - Bad Romance. Za końcówkę.

11. Lacrimosa - Schakal, Lichtgestalt. Teledyski Lacrimosy generalnie można podzielić na złe, koszmarne i jeszcze gorsze. Obejrzałam kiedyś wszystkie te dzieua z zacięciem godnym masochisty tudzież fanatyka (bo to jest taki poziom, że tylko te dwa typy byłyby w stanie przebrnąć przez ich wideografię) i choć spotkanie z większością odbiło się negatywnie na mojej psychice, te dwa teledyski akurat naprawdę mi się mimo wszystko podobały. "Schakal" zawiera kilka sympatycznych ujęć, ma rewelacyjny klimat i nie tylko świetnie komponuje się z muzyką, ale ją wzbogaca. "Lichtgestalt" natomiast powstało później, kiedy zdobyli sławę, uznanie i przede wszystkim pieniądze, przez co odcina się od reszty tforów i trzyma jakiś poziom. Chociaż w tej konwencji zdecydowanie wolę "Jenny" Bartosiewicz.

Mam nadzieję, że wymieniłam wszystko.